Nie o bezwzględną ostrość tu chodzi, nie o czystość każdego brzegu, czy granicy kontrastów. Tu chodzi o bokeh, który nadaje specyficznego klimatu zdjęciom. Radzieckie heliosy swirlują pięknie, zarówno w postaci czystej, fabrycznej, jak i przerobione. Mydlą, bo nie jest to jakość wybitna, nie mają w sobie niskodyspenseryjnych soczewek, a z reguły są niepowtarzalne, co znaczy, że każdy ma inną charakterystykę, choć trudną do zauważenia. Ciekawe zachowanie tła zawdzięczają wadom, ale wady te sprawiają, że są pożądane.
Poniżej kilka zdjęć wykonanych fabrycznie nowym heliosem 58 mm f 1:2.0 oraz heliosem w którym zrobiłem pewien "myk" jaki? i które zdjęcia sa które, do odgadnięcia.
A jeszcze nizej wczesniejsze próby swirlowania
http://alex.jaworzno.pl/index.php/to-i-owo/58-swirly-bokeh-rodzaj-rozmytgo-tla#sigProIdfd27246574
Tym, co czyni fotografię nieco, nazwijmy to "trójwymiarową" jest rozmycie tła. Nie zwasze jest ono takie samo, nie zawsze ładne, a jego rodzaj, wygląd zależy od obiektywu - jego optyki, szlachetności szkła czy też jego powłok, użytych do konstrukcji "słoika'. Nie ma się co czarować - aby fotografia, a zatem i rozmycie tła były piękne, trzeba wydać sporo pieniędzy na dobry obiektyw. Zazwyczaj to kwota nie niższa niż 3, 4 tysiące złotych. Ale jak w każdej dziedzinie, spryt i nasza, narodowa umiejętnosć radzenia sobie w warunkach beznadziejnych, zmusza do kombinowania. I tak dzięki tym walorom wymyślono sposób takiej ingerencji w optykę jednego z najbardziej popularnych, najtańszych obiektywów manualnych, który powoduje w wypadku umiejętnego użycia, przepiękne efekty, polegające na pozornym wirowaniu (swirl) świateł i cieni znajdujących się poza centrum ostrzenia. Oto kilka z nich, po takiej modyfikacji. Na zdjęciu pierwszym dla porównania - bokeh uzyskany za pomocą przysłony o sześciu listkach.
http://alex.jaworzno.pl/index.php/to-i-owo/58-swirly-bokeh-rodzaj-rozmytgo-tla#sigProId3694304022